Kiedyś zrobiłem posta o tym jacy jesteśmy bardzo wrażliwi
i dałem za podkład piosenkę Ingrid Michaelson o tym, że my tacy fragile and we are just breakable, breakable girls and boys. I może to prawda, że wrażliwi i teoretycznie z jednej strony we are breakable, jesli na to pozwolimy, ale z drugiej strony, upływający czas i zmiany w tak zwanej filozofii życiowej doprowadziły do tego że teraz w sumie uważam zupełnie inaczej, i to jest prawda:
we are unbreakable. I to zależy tylko od nas (jak szczęście). A to piosenka, z serialu, który jest bardzo dobry i śmieszny (uwaga promocja) Unbreakable
niedziela, 25 czerwca 2017
czwartek, 8 czerwca 2017
życie na wiecznym haju
No tak więc tak,
czasem o tym zapominamm
znaczy organizm udaje, że nie wie,
że nie zauważa, nie czuje,
bo ciężko jest, kiedy Ci coś nieustannie
mózg rozjebuje,
więc nie zauważa ciało i mózg, że od paru już lat
toczę życie na wiecznym haju
haj ten bierze się stąd, że odkryłem nową prawdę,
której nie wysłowie,
bo jest to prawda ciała,
ale taka prawda ciała, która jest filozofią życia
układa mi się w głowie powoli i bez pośpiechu, po mojemu
uczę się jej od zwierząt i odkrywam z ciała
i tylko szukam dla niej odpowiedniej chwytliwej nazwy
(żeby potem opatentować i sprzedawać szkolenia i kursy, wyrobić markę, wiadomo)
natomiast nazwa filozoficzna, która sprzedajna nie jest,
nazwa filozoficzna mojego patentu na życie na wiecznym haju
to humanizm zwierzęcy
opisałbym go, gdyby nie to, że byłoby to sprzeczne z nim samym
zwierzęta bowiem nie mówią, lub mówią bardzo mało i są o niebo szczęśliwsze
i życie mają o wiele bogatsze
bo mówienie słowne okazuje się niepotrzebne i zbyteczne
i dlatego ja też kończę
bo mniej znaczy więcej
jak powiedział mi Ludwig Mies van der Rohe, jak również mój kot, krowa babci i ślimak na szkolnym boisku
no i muzyka i video
i zdjęcia:
czasem o tym zapominamm
znaczy organizm udaje, że nie wie,
że nie zauważa, nie czuje,
bo ciężko jest, kiedy Ci coś nieustannie
mózg rozjebuje,
więc nie zauważa ciało i mózg, że od paru już lat
toczę życie na wiecznym haju
haj ten bierze się stąd, że odkryłem nową prawdę,
której nie wysłowie,
bo jest to prawda ciała,
ale taka prawda ciała, która jest filozofią życia
układa mi się w głowie powoli i bez pośpiechu, po mojemu
uczę się jej od zwierząt i odkrywam z ciała
i tylko szukam dla niej odpowiedniej chwytliwej nazwy
(żeby potem opatentować i sprzedawać szkolenia i kursy, wyrobić markę, wiadomo)
natomiast nazwa filozoficzna, która sprzedajna nie jest,
nazwa filozoficzna mojego patentu na życie na wiecznym haju
to humanizm zwierzęcy
opisałbym go, gdyby nie to, że byłoby to sprzeczne z nim samym
zwierzęta bowiem nie mówią, lub mówią bardzo mało i są o niebo szczęśliwsze
i życie mają o wiele bogatsze
bo mówienie słowne okazuje się niepotrzebne i zbyteczne
i dlatego ja też kończę
bo mniej znaczy więcej
jak powiedział mi Ludwig Mies van der Rohe, jak również mój kot, krowa babci i ślimak na szkolnym boisku
no i muzyka i video
i zdjęcia:
piątek, 19 maja 2017
Lepszy pomysł na życie
Czym można się zajmować zamiast zarabiania pieniędzy i pilnowania dokumentów? :
wąchaniem trawy
badaniem jak zimne korale leżą na twoim nosie
okazywaniem miłości
patrzeniem jak zmienia się powietrze
wyobrażaniem sobie, że ciebie nie ma
obserwowaniem otoczenia i zauważania w nim rzeczy niezwykle ciekawych
przyzwyczajniem się do zimna metalowej rurki
ruszaniem się na różne sposoby
łaszeniem się o czyjeś ciało, nogę stołu, kant łóżka
Wszystko to jest więcej warte niż kariera i umowy o pracę, odbieranie maili telefonów i zbieranie kuponów promocyjnych, groupnów i składnaie reklamacji na podstawie skwapliwie pozbieranych paragonów.
Z czym do ludzi? A właściwie do nie ludzi?
Nigdy więcej mnie nie traktuj jak człowieka, wolę być zwierzęciem, które śpi u Twoich stóp.
Muzyka
Upolowone w otoczeniu rzeczy niezwykle ciekawe:
wąchaniem trawy
badaniem jak zimne korale leżą na twoim nosie
okazywaniem miłości
patrzeniem jak zmienia się powietrze
wyobrażaniem sobie, że ciebie nie ma
obserwowaniem otoczenia i zauważania w nim rzeczy niezwykle ciekawych
przyzwyczajniem się do zimna metalowej rurki
ruszaniem się na różne sposoby
łaszeniem się o czyjeś ciało, nogę stołu, kant łóżka
Wszystko to jest więcej warte niż kariera i umowy o pracę, odbieranie maili telefonów i zbieranie kuponów promocyjnych, groupnów i składnaie reklamacji na podstawie skwapliwie pozbieranych paragonów.
Z czym do ludzi? A właściwie do nie ludzi?
Nigdy więcej mnie nie traktuj jak człowieka, wolę być zwierzęciem, które śpi u Twoich stóp.
Muzyka
Upolowone w otoczeniu rzeczy niezwykle ciekawe:
sobota, 6 maja 2017
Oko uwagi
Okazuje się, że w kwestii osiągnięcia szczęścia, języczkiem u wagi bywa oko uwagi.
Co tam trzecie oko, które ubóstwiam, zapominać nie można o czwartym oku.
Posiadanie tylu ok jest ok.
Oko Uwagi, japoński mędrzec poświęcający swoje życie świadomemu oberwowaniu i medytacji zen, powiedział, że szczęscie nie zależy od tego, co zostało nam dane, ale od tego, co myślimy, o tym co zostało nam dane.
Okazuje się, że bardzo pomocne przy tym jest doświadczenie mistrza Oka Uwagiego, nasze oko uwagi potafi bowiem zmieniać nasz odbiór rzeczywistości.
Ale szczęscie szczęsciem, oko uwagi daje Ci też zrozumienie, akceptację, afirmację.
Skierowane na siebie, daje Ci prawdziwy wgląd w siebie. A poznanie siebie, daje spokój.
Czyste, zdrowe, oko uwagi, to skarb niezmierzony.
Oko uwagi ucha
Co tam trzecie oko, które ubóstwiam, zapominać nie można o czwartym oku.
Posiadanie tylu ok jest ok.
Oko Uwagi, japoński mędrzec poświęcający swoje życie świadomemu oberwowaniu i medytacji zen, powiedział, że szczęscie nie zależy od tego, co zostało nam dane, ale od tego, co myślimy, o tym co zostało nam dane.
Okazuje się, że bardzo pomocne przy tym jest doświadczenie mistrza Oka Uwagiego, nasze oko uwagi potafi bowiem zmieniać nasz odbiór rzeczywistości.
Ale szczęscie szczęsciem, oko uwagi daje Ci też zrozumienie, akceptację, afirmację.
Skierowane na siebie, daje Ci prawdziwy wgląd w siebie. A poznanie siebie, daje spokój.
Czyste, zdrowe, oko uwagi, to skarb niezmierzony.
Oko uwagi ucha
Subskrybuj:
Posty (Atom)