niedziela, 22 września 2013

Źródła szczęścia

1. Autostop i arcydzieła.
2. Banany, ból.
3. Cień w upalne dni.
4. Długie drogi. Drugi człowiek.
5. Epifania, (Euro, NATO, DVD).
6. Granice.
7. Hamak, huśtawka.
8. Irygacja i interpretacja.
9. Jestestwo.
10. Książki, koty, każdy.
11. LSD.
12. Ławki i to co można na nich robić.
13. Miłość i masło orzechowe, malarstwo.
14. Niebo i wszystko co na niebie.
15. Owulacja i trwała ondulacja. 
16. Praca, piękno, poezja, połykanie.
17. Remrandt.
18. Słońce w dni mroźne, sztuka, serce.
19. Tracenie i tarmoszenie.
20. Upadki i usypianie.
21. Wiatr, walka, wiara, woda.
22. Yetti?
23. Zaspokojenie.
24. Źdźbła, źrebaki.
25. Życie.

Żeby nie robić drugiego identycznego posta, dodam tylko, że są to również źródła nieszczęścia.
Ale jak ustaliliśmy poprzednio, w grząskim gruncie rzeczy nie bardzo jest różnica pomiędzy jednym i drugim.
Nie wiadomo też na ile szczęście bierze się z tego, co na zewnątrz a na ile z tego co wewnątrz.
Istnieje możliwość że źródło szczęścia to zawsze my. Bo te rzeczy mogą być źródłem szczęścia lub nie, w zależności od nas albo też nie wiadomo od czego.







poniedziałek, 16 września 2013

Szczęście a nieszczęście

Wiadomo.
Nie ma tematu.
W pewnym sensie nie ma różnicy między szczęściem a nieszczęściem.
Dziś, żadnych nieszczęść w swoim życiu nie pamiętam.
Nauczyłem się celebrować smutek i cierpienie i widzieć głęboką wartość nieszczęścia.

Okrutny los pewnie przewrotnie pokaże mi na co go stać. A stać na wiele. I będę wydrapywał z gardła własne słowa, które już dawno poszły w świat. (minutę temu :)

Póki co podpisuję się pod logiką języka Stachury.

Co posiadać i po co posiadać? (...)
Posiadać możesz tylko jedynie nieszczęście.
I to nieszczęście nieprawdziwe.
Bo dowiedz się że PRAWDZIWEGO nieszczęścia nie ma.
Prawdziwe jest szczęście
A szczęścia nie potrzeba posiadać...

Albowiem szczęściem się JEST!




sobota, 7 września 2013

Koleje pojęcia szczęscia

Po fakcie szczęście znajduje się w rzeczach, w których nie odczuwało go się w trakcie.
Po fakcie. W trakcie. Czasu nie ma.

Mama mi dała słoik miodu, żebym zaniósł do samochodu, miód upuściłem, słoik rozbiłem, chodnik miodem płynący zrobiłem.

Znalazłem w szkole, podstawówce, na futrynie figurkę smoka, którą mam do dziś.

Posikałem się ze śmiechu w sklepie kupując mentosy.

Zadzwoniła po roku i powiedziała, rok temu z tą śmietaną i naszym przeznaczeniem to była nieprawda.

Powiedziałem odejdź, bo wiedziałem, że wolę płynąć sam, ale uczciwie, niż nie sam ale w niezgodzie ze sobą.

I w końcu ten ból, który czuję z bliskości. On na pewno też.

Więcej szczęścia też pamiętam
za wszystkie serdecznie dziękuję.
Proszę o naukę, pokutę i słoik miodu.

Takie były koleje pojęcia szczęścia.
(Szczęście jest ślepe, ale nie jest niewidzialne [F.B] )

Słoik nutelli też się nada.







niedziela, 1 września 2013

Cztery pojęcia szczęscia

Pierwsze pojęcie szczęścia miało miejsce zimą 91 roku, kiedy udałem się z ojcem na łyżwy, tego samego dnia było też pierwsze pojęcie nieszczęścia, kiedy kazał mi wracać do domu samemu a sam poszedł upić się w barze i wrócił wieczorem pijany do domu. Być może już wtedy zrozumiałem, że każde szczęście ma swoje nieszczęście.

Drugie pojęcie szczęścia miało miejsce już w wieku XXI kiedy tłumaczyłem M mój stosunek do Ł. i doświadczałem piękna tego jak to jest wstydzić się za kogoś, bo czujesz się za kogoś odpowiedzialny.

Trzecie pojęcie szczęścia to robak szczęścia. Nie pojąłem zupełnie nic, ale czułem dokładnie wszystko. To szczęście, którego nie można w sobie pomieścić i to szczęście, którym się jest.

Czwarte pojęcie szczęścia jest pojmowaniem i dokonywa się codziennie od 1991 r. Nie potrzebuje przyczyn zewnętrznych najwyższej jakości i nie chodzi o ich konkretną występowalność, całość doświadczeń składa się nań i odpowiada to może temu poczuciu szczęśliwości, zadowolenia ze swojego życia i świata kiedy się umiera, które nosi się po prostu w sobie, i które sprawia że układ krzeseł i cieni staje się źródłem radości.

Oczywiście poprawną systematykę przedstawia W.T. w swoim "O Szczęściu", którą to książkę bardzo polecam i z której kradnę tytuły i czerpię inspirację.