Narzekać na wszystko i szukać przyczyny problemów wszędzie dookoła nas, zamiast w sobie.
Czasem zmiana, nawet nie siebie, ale swojej postawy, pozwala, nawet nie rozwiązać problemy, ale zauważyć, że nigdy czegoś takiego jak one nie było, była tylko nasza własna niewłasciwa postawa.
Nikt nie chce zgorzkniałemu dziadkowi przynosić herbaty, nikt nie chce ze zgorzkniałym dziadkiem, który jest ciągle zmęczony i narzeka, grać w piłkę, nikt nie chce zgorzkniałęmu dziadkowi opowiadać, gdzie był i u czyjego grobu dowiedział się prawdy o sobie, co tańczył i jaką przeraźliwą myśl obudziło w nim niespodziewane psychoanalityczne wypłynięcie ojca w połączeniu z bliskośćią. Podobnie jak szczęście, niezadowolenie, bierze się dużo bardziej z nas, niż z zewnątrz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz