środa, 23 grudnia 2015

Studium przedmiotu.

Zadziwiająco wiele rzeczy się dzieje
i zadziwiająco wiele rzeczy się nie dzieje.
Przetacza się wszystko na raz przez naszą świadomość, wchodząc głębiej lub nie.
Czuję ferment w tak zwanym społeczeństwie i czuje ferment w poszczególnych ludziach.  Czuje i w sobie. Coś dzieje się lub coś będzie się zaraz dziać. Literatura od wielu lat emanuje utajoną lub jawną nienawiścią i agresją. Zmęczone ciało pragnie spokoju. Powinienem wiedzieć, śledzić, uczestniczyć, towarzyszyć, ale tak wiele tego, tak wiele, że uciekam. W eksplorowanie zagadnień filozoficznych, metafizycznych, badanie materii sztuki. Poświęcam godzinę by spróbować być zeszytem.
Pytam wciąż o to, co najwartościowsze lub chociażby ważne. Czasem mi się zdaje, że rozumieć procesy, które się dokonują, to ważne, innym razem, że ważniejsza jest ucieczka w moje własne Idaho. Otwiera się, zamyka, miękka skóra, wiele kartek, linie, miękkie wnętrze, łatwo zniszczyć, szeleści. Czymże wobec tego, żeby to zrozumieć i poczuć, są procesy społeczne i jakiś ferment w człowieku?

Borders

God's Whisper

Easy





niedziela, 20 grudnia 2015

Odwrotnie

"Różne rzeczy nie zawsze okazują się tym, na co wyglądają. Fakt ten jest ogólnie znany, ale przez to nie mniej istotny. Na przykład na planecie Ziemia ludzie uważali, że są inteligentniejsi od delfinów, tak dużo bowiem dokonali - stworzyli koło, Nowy Jork, wojny i tak dalej - delfiny zaś nie robiły nic poza buszowaniem w wodzie i leżeniem brzuchami do góry. Delfiny uważały na odwrót: że to one są znacznie inteligentniejsze od ludzi, i to z tych samych powodów." (Autosopem przez galaktykę)

Dawno nie pisałem, a przez ten czas, co nie pisałem, to głównie dużo pracowałem, ale poza tym, w międzyczasie myślałem. O czym może myśleć zapracowany człowiek cierpiący na niedobór czasu? Myślałem dużo o złu w różnych postaciach. Myślałem dużo o prostocie. O wolnym życiu i o życiu powolnym. Kto wie, czy delfiny nie są od nas mądrzejsze? Myślałem o godzinnych spacerach i siadaniu na drewnianym mostku nad rowem, jedzeniu niedojrzałych śliwek i ganianiu się wokół krzaka, przytulaniu się przy ognisku, wyznaniach w środku nocy, marznięciu o zmroku gdy pada rosa, o karmieniu kota, o głaskaniu kota, o zbieraniu ekipy i piciu piwa nad rzeką. Myślałem o tych wszystkich rzeczach, na które już nie ma czasu ani towarzyszy.
Kto wie, czy delfiny nie są od nas mądrzejsze?

Slow motion