piątek, 27 kwietnia 2018

Ja pas

Od pewnego czasu mam Instagram, nic nie wrzucam, tylko obserwuję.
Jest to jedno z najbardziej dołujących doświadczeń w moim życiu. Serio.
Pytanie, po co to robię?
Jakaś potrzeba kontaktu ze społecznymi nurtami, domorosły socjolog się we mnie budzi, ale czy cena nie jest za wysoka?
Jeszcze ten świat oglądam, ale tak naprawdę go już zostawiłem. Nie jest to miłe, bo poczucie odizolowania, samotności, wstydu, dokucza i boli. Ja bym chętnie wrócił do kontaktu, ale nie do takiego świata.
W nowej piosence Nosowskiej jest takie zdanie, które idealnie pasuje na moje pożegnanie z tym światem: wrócę, gdy przestaniesz tańczyć, gdy wygrzebiesz się z serpentyn, wrócę, gdy się skończy bal.







piątek, 13 kwietnia 2018

Jest taki dzień

Przychodzi dzień, gdy moje blokady które na co dzień chronią mnie przed pewnymi rzeczami, tarcze, pancerze, filtry, czy jak tam zwać, puszczają, pękają, nie działają.
A może nigdy nie działają tylko wchodzi to we mnie i po prostu pewnego dnia się przelewa czara.
I nagle czuję się jak dziecko bezbronny i nie wiem zupełnie jak z tym sobie poradzić, jak to znieść
Ten cały hejt. Nienawiść. Ból dupy. Głupotę. Wszystko to mnie nagle boli i nie mogę przejść obojętnie, jak wcześniej.
Albo z powodów jakichś tylko moich, nagle zaczyna mi to przeszkadzać.
W każdym razie trudno sobie z tym w taki dzień poradzić.
Nadzieją napełnia tylko myśl o ludziach, którzy tacy nie są.

czarny czwartek