Po fakcie szczęście znajduje się w rzeczach, w których nie odczuwało go się w trakcie.
Po fakcie. W trakcie. Czasu nie ma.
Mama mi dała słoik miodu, żebym zaniósł do samochodu, miód upuściłem, słoik rozbiłem, chodnik miodem płynący zrobiłem.
Znalazłem w szkole, podstawówce, na futrynie figurkę smoka, którą mam do dziś.
Posikałem się ze śmiechu w sklepie kupując mentosy.
Zadzwoniła po roku i powiedziała, rok temu z tą śmietaną i naszym przeznaczeniem to była nieprawda.
Powiedziałem odejdź, bo wiedziałem, że wolę płynąć sam, ale uczciwie, niż nie sam ale w niezgodzie ze sobą.
I w końcu ten ból, który czuję z bliskości. On na pewno też.
Więcej szczęścia też pamiętam
za wszystkie serdecznie dziękuję.
Proszę o naukę, pokutę i słoik miodu.
Takie były koleje pojęcia szczęścia.
(Szczęście jest ślepe, ale nie jest niewidzialne [F.B] )
Słoik nutelli też się nada.
Panie, jak Pan nie skorzystasz z możliwości, to usunę silva rerum z zakładek:) http://www.otwartymtekstem.pl/02.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
I.
Zamierzam skorzystać :) Dzięki za info.
Usuń