niedziela, 15 maja 2016

Krok w krąg

Obudziły się we mnie prorocze sny.
Obudziło się we mnie dziecko.
Obudził się kontakt  z wnętrzem ziemi
i obudził się kontakt z własnym wnętrzem.
A to wszystko za sprawą chodzenia boso po bagnach,
a to wszystko za sprawą bosej stopy w zimnej wodzie.
Tylko uziemienie daje człowiekowi przepływ,
izolacja podeszwy sprawia, że co w nas wlatuje, to w nas zostaje
i dostępu do nas nie mają duchy ziemi, robaki, i historia zagrzebana w ziemi.
Nawet nie zdawałem sobie sprawy jak niepostrzeżenie wypadłem z obiegu materii i ducha w naturze.
Bosą stopą włączyłem się w cyrkulacje natury, bosą stopą włączyłem się w krąg życia.
Co prawda dostęp do mnie mają teraz demony i trupy zagrzebane w ziemi.
Robaki i surowa sprawiedliwość natury.
Oddałem za to w ziemie ekskrementy cywilizacji, zobaczone zło, poczucie straty za nieotrzymane lajki, poczucie winy za nie bycie perfekcyjnym, doskonałym.
Prawda jaką niesie bosa stopa na niewidzialnych rękach
jest orzeźwiająca i oczyszczająca.
Jesteśmy połączonym z sobą światem.

wiem, tak zgrane, że ociera się o tandetę, a jednak








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz