środa, 12 lipca 2017

Alicja po drugiej stronie lasu

Na wszystko przychodzi czas i na przekraczanie własnych granic też, wtedy dzieje się to ze spokojem. A przekraczanie granic wiąże się zawsze z nowym. Tym razem było to przejście na niewidzialną stronę świata i drugą stronę lasu. Czas i przestrzeń rozciągały się jak guma. Ścieżki światła prowadzące przez las, który zamienia się w morze i doskonałość świata. Piękno filiżanki na mokrych ręcznikach, gładź je gładź, do tego zostałeś stworzony. Nieskończona głębia odczuwania. Teraz wracam, wytrzepuję z włosów piasek, czas i przestrzeń. W stopach ślady przebytej drogi. Obok Dominiki Chmury w małym palcu, Sindbada w tyle głowy, jestem też Alicją po drugiej stronie lasu w rękach, które odgarniają drzewne gałęzie zasłaniające niezwykłe drogi. Cudowne piękno, którego nie potrzebuję na co dzień.

powtórka muzyczna

i zdjęcia:






1 komentarz:

  1. A czy Ty wiesz, że to trzeba wszystko zebrać i wybrać i stukpuk do drukarki i stukpuk do okładki i stukpuk powielić? Ja tu tak odpoczywam przy każdym zdaniu i przecinku. Jak na szlaku tatrzańskim każde zdanie to jak bułka z serem zrobiona rano i wyciągnięta z plecaka. Tak trzeba Tomku.

    OdpowiedzUsuń