niedziela, 15 marca 2015

Lublin one

Okazuje się, że Warszawa oprócz tego dobrze, które nam robi, to zasłania nam też to, jak naprawdę może wyglądać życie. I kiedy wyjeżdża się tu czy tam, nagle widzi się, że życie może wyglądać zupełnie inaczej niż to do czego na co dzień przywykliśmy. Prawda jest taka, że życie może wyglądać w sposób zupełnie, całkowicie dowolny, co więcej, może ono takie być. Jesteśmy niczym nieskrępowani. Wszystkie ramy, zasady, struktury nakładamy my sami. Może z wyjątkiem narodzin i śmierci. Ale to co pomiędzy, nie ma żadnego kształtu i nie można powiedzieć, że ten oto sposób życia jest dobry, a ten zły. One są po prostu różne. Jak mówi Pani Zuzia w sytuacji przed pogrzebem: różni ludzie różnie reagują na takie wydarzenia, jedni płaczą a inni pod wpływem stresu mogą się śmiać a jeszcze inni wyglądają normalnie, nie można powiedzieć, że jakaś reakcja jest dobra a jakaś zła, one są po prostu różne i każdy ma do swojej prawo. W tym sensie, życie wydaje mi się najbardziej podobne do tańca, malarstwa, literatury - sztuki ogólnie. Gdzie zaczynamy od zera a dochodzimy poprzez mnóstwo narosłych zasad i nakazów, wskazówek i zaleceń do punktu gdzie kształtują się nasze własne indywidualne artystyczne zasady, według których nadajemy naszemu życiu taki kształt, jaki z nas płynie.

2 komentarze:

  1. z tego wynika, że ważne jest złapanie odpowiedniej perspektywy. A Warszawa jest jak czarna dziura ze swoim horyzontem zdarzeń i czasami chyba jednak dobrze jest się wyrwać z jej pola wpływów :-)
    bardzo lubię drugie i trzecie zdjęcie

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrz, a ja pierwsze i czwarte :)

    OdpowiedzUsuń