wtorek, 5 maja 2015

Wielkie Piękno

Ostatnio zająłem się malowaniem obrazów aparatem.
Tymczasem wróciłem z powtórnego oglądania filmu Wielkie Piękno.
Podczas seansu dostałem smsa, którego odczytałem oczywiście dopiero po, wychodząc z kina.
Dostałem smsa od hodowcy podziemnych wielorybów, który wiele miesięcy temu, zamieszkał w Rzymie, a z którym wiele miesięcy temu plus kilka dni oglądałem Wielkie Piękno po raz pierwszy, w tym samym kinie. Taki zbieg szalony.
Znikające, nietrwałe drobinki piękna.
I dobre filmy.
Tyle mamy.





2 komentarze:

  1. o rany, podziemne wieloryby!
    wielkie piękno zasługuje na swój tytuł :)
    no i nie ma nic lepszego niż film w małym kinie studyjnym, gdy ciepły wieczór majowy, schyłek dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne fotografie <3

    http://moj-styl-ma-pasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń