poniedziałek, 17 listopada 2014

Magiczne rękawiczki

2 dni temu zgubiłem czapkę, którą kupiłem przed miesiącem, i byłem bardzo wkurzony.
A dzisiaj zgubiłem rękawiczki, które miałem od 2 lat i które 4 razy zgubiłem a zawsze odnajdywałem. Nazywałem je magicznymi rękawiczkami. (Miały serduszka i zawsze wracały.) Strata powinna być w odczuwaniu większa, a jakoś mnie to tak bardzo nie obeszło i nie wiedziałem czemu, aż do wieczora, kiedy zorientowałem się, że zaczynam gubić rzeczy jak nigdy przedtem albo jak dawno temu już nie i że pewnie jest tego jakaś przyczyna. Nie tylko zacząłem się cieszyć, że te rękawiczki zgubiłem, ale nawet odczuwać radość że zgubiłem i czapkę i rękawiczki. Mogę nawet zgubić jeszcze skarpetkę dla tej przyczyny, bo są ceny, które warto płacić bez mrugania okiem.
I w takich chwilach krystalizują mi się objawione prawdy i jakieś rzeczy po prostu wiem i jestem ich pewien (przynajmniej w takich chwilach):
Proste życie potrafi być najbardziej napełnione sensem.
Wszystko jest w nas.Wszystko się bierze z nas.
Dla smaku makaronu nie ma znaczenia czy solisz wodę.
Myśl i uczucie to wartości tego świata.
Szczęście jest możliwe.
Wartość magicznych rękawiczek jest względna.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz