Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ciemno prawie noc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ciemno prawie noc. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Ciemno, prawie noc.

Ciemne miejsca są,
ciemno, prawie noc.
A jednak jakoś prze się do przodu.

Może w małym palcu (u nogi)
jestem Alicją Pancernik
ale myślę, że Miłosz jest głębszy,
że aby to znosić, trzeba gdzieś tam w małym palcu serca
afirmować coś-tam-coś-tam
Babcyjki, perły księżnej Daisy, obrazy mistrzów,
sposób w jaki patrzysz na mnie spod przymkniętych powiek

a kiedy słoń który rośł w naszej kuchni rozsadzi ściany naszego domu
lub zdarzy się inna rzecz przykra
cóż można zrobić jak nie to, co napisał mój 9 letni uczeń pisząc dalszy ciąg opowiadania na teście trzecioklasisty:
"Słoń rósł i rósł, aż w końcu zmiażdżył cały dom. - No trudno. Takie życie - powiedział tata."