piątek, 14 sierpnia 2015

Przygoda 4. Kraina wyobraźni.

To prawda, Sindbad zwiedził zieloną puszczę i słone morze w ciepłych krajach. Chodził boso po skałach i rozmawiał z tubylcami. Mi trudno jednak jest opisywać krainy, które widział, bo poruszam się w zupełnie innych kategoriach, mogę więc opisać krainę wyobraźni, która jest poza Beskidami i poza Bośnią, podróż bowiem dla mnie zawsze odbywa się w kategoriach umysłu.

Mama z 6 letnią córką:
Mama: Kto mi powie jak wygląda 10?
Córka: jeden i zero
Mama: Kto mi powie jak wygląda 20?
Córka: dwa i zero
Mama: Kto mi powie jak wygląda 8?
Córka: Jak postawiony do pionu pradawny wąż Uroboros, co gryzł swój ogonek, na znak tego, że nie ma ani końca ani początku, mamo, że coś się kończy, coś się zaczyna, każdy koniec jest zarazem początkiem a gryzący swój ogonek wąż jest symbolem nieskończoności, chyba, że postawimy go do pionu, to wtedy jest bardzo podobny do ósemki, tak podobny, że można go z nią pomylić.
Mama: Chodziło mi o to, że ma 2 brzuszki, ale ok.





2 komentarze: